Wspólnota Modlitwy Jezusowej "Bartymeusz"

Cykliczne ZAMYŚLENIA na końcu strony.

 

Wspólnota Modlitwy Jezusowej „Bartymeusz”
         Motto wspólnoty:
Misericordias Domini in aeternum cantabo.

 
 Czym jest Modlitwa Jezusowa?
 
     Modlitwa Jezusowa, modlitwa serca, modlitwa nieustanna, jest formą przeżywania wiary, postawą życiową, drogą pielgrzym – z Jezusem do Ojca. Ma korzenie w Piśmie Świętym i nim się karmi. Jej praktyka liczy sobie ponad 1700 lat. Dziś przeżywa swój renesans.
Wielu odkrywa jej wartość i moc.

   „Człowiek musi być jak trolejbus. Tramwaj jedzie tylko po szynach, nie ma żadnej swobody. Samochód ma całkowitą swobodę, a trolejbus ma swobodę w ramach kontaktu. Nie może tracić kontaktu, bo traci całą energię i światło w nim gaśnie, i się zatrzymuje. Coś podobnego jest z człowiekiem. Człowiek ma swobodę, ale musi czuwać, żeby nie zerwać kontaktu …”
                                                                                                                                                                          (o. Piotr Rostworowski, kameduła)

    Żyjemy w świecie wypełnionym wrzawą. Otacza nas zgiełk. Nierzadko sami szukamy w nim schronienia,
jak owad
w płomieniu świecy. Jednocześnie czujemy się zmęczeni, osaczeni, zagubieni.
Szukamy ratunku. Nierzadko po omacku.
Pragniemy pokoju, choć on wydaje się nam nieosiągalny. Wydaje się nam, że doszliśmy do ściany.
Rezygnujemy. Niesłusznie.


ON przychodzi, mimo drzwi zamkniętych, i mówi: pokój wam, nie bójcie się.
– JA JESTEM. Jego Imię jest OBECNOŚCIĄ – SZECHINA – która ocala.

========================================================
Data zainicjowania Wspólnoty: 13 listopada 2018 r.
Opieka duszpasterska: ks. Krzysztof Domoracki
Prowadzący: Marek

——————————————————————————————————————————–

Kontakt:

mail: marekhezychiasz@gmail.com

Modlitwa Jezusowa na FB : Facebook 

Modlitwa Jezusowa, Gliwice na FB (grupa zamknięta):

Modlitwa Jezusowa, Gliwice | Facebook

 

———————————————————————————————————————————

Spotkania:

Każdy drugi wtorek miesiąca spotkanie formacyjne w salce oraz każdy poniedziałek po drugim wtorku miesiąca
(czyli 6 dni po pierwszym spotkaniu) spotkanie medytacyjno-modlitewne w kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu.

Najbliższe spotkania:

* 10 września 2024 r. (wtorek), 19.00, w salce w domu parafialnym.
* 16 września 2024 r. (poniedziałek), 19.00, przed Najświętszym Sakramentem.

ZAMYŚLENIA -> na końcu strony…

***************

 

Modlitwa Jezusowa – kompendium

                                            Nieustannie się módlcie…

                                                                                                                                              (Jezus z Nazaretu, Paweł z Tarsu)

                                             Panie, Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem.
Jezu, Synu Boży, ulituj się nade mną. Jezu, ulituj się nade mną.

    Modlitwa Jezusowa to obcowanie umysłu z Bogiem.
Przebywanie z Kimś, nie sporadycznie, nie od święta, nie od wielkiego dzwonu, nie kilkanaście minut dziennie i wystarczy.
Pogłębianie więzi z Kimś, kto kocha nas bezwarunkowo Miłosierną Miłością i czeka pokornie na odzew.

    W Modlitwie Jezusowej nie ma znaczenia ilość wezwań, ale ciągle ponawiane, nieustanne zwracanie woli, umysłu
i serca ku Bogu przez to Imię, które jest mocą i w którym jesteśmy zbawieni. Imię, to nie pusty dźwięk – to Osoba.

    W Modlitwie Jezusowej nie ma zasadniczego znaczenia miejsce, postawa ciała, kontrola oddechu czy jakiekolwiek „akcesoria” (komboskion=cziotki=różaniec, stołeczek, ikona), choć wypracowanie pożytecznej formy może porządkować
i pomagać w skupieniu.

    Z Modlitwy Jezusowej rodzi się modlitwa nieustanna, modlitwa serca, czyli zaciera się granica pomiędzy sacrum
a profanum w naszym życiu.

    Modlitwę Jezusową poprzedza medytacja na wzór Matki Pana, która zachowywała i rozważała w swoim sercu wszystko, co dotyczyło
Jej syna – nie jest to jednak cel, ale narzędzie, którym się posługujemy w pielgrzymce wiary.

    Modlitwa Jezusowa wymaga wyciszenia i prowadzi do wyciszenia (hezychia). Rodzi milczenie, które jest uspokojeniem naszego wnętrza
– świątyni Boga (Królestwo Boże w was jest!) – uwalnianiem go od gniewu, żalu, frustracji, chęci zemsty.

    Na Modlitwie Jezusowej nie unikniemy rozproszeń. Nie zwracajmy na nie zbytniej uwagi, nie zajmujmy się nimi,
nie roztrząsajmy burzy szalejącej wokół nas. Nie walczmy z nimi na siłę. Rozwiązania „siłowe” nie mają tu sensu,
nic nie dadzą, a wręcz przeciwnie – doprowadzają do wyczerpania i porzucenia. A przecież o to właśnie chodzi „smutnej małpie Pana Boga”. Przeciwnie, śmiej się z niego i z siebie – szatan bardzo boi się naszego śmiechu, do jego istoty należy bowiem smutek, on nie ma poczucia humoru.

    Modlitwa Jezusowa przynosi niespodziewane, błogosławione efekty, wymaga jednak czasu i cierpliwości.
Działa – radykalnie i do spodu.

    Modlitwa Jezusowa nie ma prowadzić do samozadawalającej doskonałości, tylko do spotkania z Jezusem,
który nas zna i który ma dla nas wielki dar pokoju – chrześcijaństwo to nie joga, to Osoba,
tak więc nie lewituj, bo rozbijesz sobie głowę o szklany sufit.

Modlitwa Jezusowa ma swe nieodzowne zakotwiczenie w Słowie i Eucharystii.

Volto Santo, Święte Oblicze (Manoppello) – nasz „punkt koncentracji”.

 +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

ZAMYŚLENIA…

 
 
 
 

JA JESTEM CHLEBEM ŻYCIA,
KTO SPOŻYWA TEN CHLEB,
BĘDZIE ŻYŁ NA WIEKI

(por. J 6, 48-51)

Te słowa wypowiada Jezus w synagodze w Kafarnaum. Ale chwilę wcześniej prowadzi nas do miejsca zwanego dziś Tabgha
(gr. Heptapegon = Siedem Źródeł), 3 km na zachód od Kafarnaum, o czym czytamy w Ewangelii św. Jana (J 6,1-15: rozmnożenie chleba).

To miejsce niezwykłe, nad brzegiem Genezaret. Wokół okolica pustynna, a tu bujna roślinność za sprawą siedmiu źródeł, z których jedno jest ciepłe. Przybrzeżne wody obfitują więc w ryby, także te zwane „piotrusiami”, a poważniej rybą św. Piotra. 

 

Jest tylko 200 denarów w trzosie, jest chłopiec mający tylko 5 placków jęczmiennych i 2 ryby, jest tylko 5 tysięcy głodnych mężczyzn
(czyli ludzi zapewne ze 20 tys., jak niektórzy bibliści sugerują), a przede wszystkim jest kłopot, czego apostołowie nie zamierzają ukrywać,
choć Jezus jakby tego nie zauważał, a na dodatek ironizuje, pytając Filipa, czy zna taki sklep w pobliżu, w którym mają wystarczająco dla tego tłumu chleba…

 

Jedyny optymistyczny akcent tej kolacyjnej chwili to chyba tylko to, że w miejscu tym było wiele trawy… – Pan moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach… (por. Ps 23).
Jan nie jeden raz w opisie ważnych wydarzeń wtrąca ni stąd, ni zowąd zdanie, zdawać by się mogło, bez znaczenia. Tak jak w przypadku pustego grobu po zmartwychwstaniu Jezusa, że leżały tam płótna i chusta, ale chusta leżała osobno, na innym miejscu, nie razem z płótnami… Nic ważniejszego do napisania nie było?

 

Przełom marca/kwietnia. Wiosna. Zbliżała się Pascha, najważniejsze święto dla Izraela, czas pielgrzymek do Jerozolimy. Po zimowych deszczach wybuchła zieleń – tak, wybuchła, bo to Galilea. A jęczmień należało już żąć, aby pierwsze jego snopy ofiarować w Świątyni.

Jezus – prowokując Filipa – uświadamia uczniom, że nie ma takich pieniędzy, za które można by prawdziwie zaspokoić człowieczy głód.
Wydarzenie u Siedmiu Źródeł jest zapowiedzią Eucharystii, co do tego starożytność chrześcijańska nie miała wątpliwości.
Jezus, znakiem rozmnożenia chleba – „wytłumaczonym” w synagodze w Kafarnaum – jakby cytował proroka Izajasza: 
Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie (Iz 55, 2).

 

Samarytanka spod studni Jakuba szuka wody (J 4,15), ludzie w synagodze w Kafarnaum, ci sami, którzy dzień wcześniej jedli do syta w Siedmioźródlu, szukają chleba (J 6, 34). Jednak ani woda ze studni, ani chleb z koszyka zapobiegliwego chłopca nie dają życia, jakie dla człowieka przygotował Ojciec – to pokarm, który zaspakaja na chwilę i ginie.

 

BÓG NIE DAJE CZŁOWIEKOWI „CZEGOŚ”
– DAJE „WSZYSTKO”.
DAJE SIEBIE, JUŻ TU I TERAZ, W EUCHARYSTII,
JAKO ZADATEK ŻYCIA Z NIM NA WIEKI.

 

Ps. Dziś Tabgha to klasztor benedyktynów i kościół, w którym na posadzce przed ołtarzem można oglądać starożytną mozaikę:
kosz z czterema chlebami i dwa „piotrusie” po bokach.

 

Gdzie jest piąty chleb?

Lokalizacja:

ul. Okrzei 31, 44-100 Gliwice

Telefon:

(32) 231-52-72, fax: (32) 231-40-44

Adres email:

ck_gliwice@kuria.gliwice.pl

PKO Bank Polski o/Gliwice:

66 1020 2401 0000 0502 0147 0327